Skip to main content

Czas życia baterii w smartphonach - Galaxy S2

Zamieszczone w

Wystarczy wrzucić do wyszukiwarki tekst w rodzaju: „Galaxy S2 battery life" by zostać oplutym tysiącem linków do forów, blogów i stron na których ludzie żalą się na beznadziejne baterie w najnowszych Samsungach, licytują się swoimi rekordami bez doładowywania, które rzadko przekraczają kilkanaście godzin. „Witaj w świecie smartphone'ów" to bardzo często pojawiający się komentarz.

Nie za bardzo rozumiem czemu ludzie nie wierzą, że Galaxy S2 może działać bez doładowywania przez ponad dobę. Ja swój telefon ładuje średnio co 3 - 4 dni. Dziwne? Wcale nie. Właśnie zakończyłem mały eksperyment, podczas którego nie ładowałem swojego Galaxy przez, uwaga, ponad 9 dni!!!.

Oczywiście, chodzi o pełne 9 dób bez wyłączania na noc, bez wyłączania w ogóle. Telefon nie leżał w szufladzie, miałem go cały czas przy sobie i używałem normalnie, w sposób jaki używam go na co dzień (co zresztą opiszę poniżej). Owszem to mój telefon prywatny, co znaczy, że przechodzi przez niego tylko część komunikacji, i to raczej mniejsza część, a ostatnie dni były pod tym względem wyjątkowo spokojne. Mniej też grałem w swoje ulubione sudoku. Poniżej króciutkie podsumowanie tego okresu, częściowo podliczone z danych historycznych znalezionych w telefonie, częściowo szacowane z pamięci:

  • Liczba SMSów: 32 (31 odebrane, 1 wysłany).
  • Liczba połączeń telefonicznych: 20 (9 odebranych, 11 wychodzących) + kilkanaście połączeń nieodebranych.
  • Sumaryczny czas wszystkich połączeń: około 50min.
  • WIFI i przeglądarka i/lub Market: około 45min.
  • Sudoku: około 60 min.
  • Kilkanaście minut wycia budzika dziennie (mam problem z budzeniem się - ustawiam 4, czasem 5 alarmów, większość z nich długo wyje zanim zacznie do mnie coś docierać:).
  • 3G: 0min.
  • GPS: 0min.
  • Kilkanaście minut dziennie na obsługę różnych aplikacji (kalendarz, słownik, off-line'owa wikipedia, inne niewymagające internetu ani łączności)

Owszem - akurat w tym okresie niezbyt intensywnie korzystałem z telefonu. Ale gdy używam go intensywniej, czas pracy bez ładowania dochodzi nawet do 4 dni. Ze dwa razy wytrzymał prawie 5.
Telefon jest zrootowany, ale jak do tej pory nie używałem uprawnień superużytkownika do niczego poza robieniem zrzutów ekranu bez konieczności dostępu do komputera. Można spokojnie założyć, że rootowanie nie ma wpływu na ten wynik.

Jak używam telefonu?
Tak, potrzebuję mieć smartphone'a z całym dobrodziejstwem inwentarza - z internetem 3G i WIFI, GPSem, nawigacją, aparatem fotograficznym/kamerą, różnymi aplikacjami i czasami grami. Ale nie potrzebuję tego dobrodziejstwa na okrągło. Przez jakieś 95% czasu wystarcza mi zwykły telefon. SMSy i dzwonienie. Koniec.

Czego nie robię na telefonie?

  • Nie odbieram maili.
  • Nie korzystam z portali społecznościowych (ani z ryjknigi, ani z naszej kasy, ani z świrtera, ani z żadnego innnego).
  • Nie korzystam z komunikatorów.
  • Nie korzystam z żadnej aplikacji, która wymagałaby stałego (non stop/24h) dostępu do internetu.

Domyślam się, że nie każdy jest gotów na takie wyrzeczenia jak ja. Ale przecież kiedy się śpi to można się chyba jednak obejść się bez wiedzy o tym, że Krzysiu je zupę a Kasi piesek ma biegunkę ;-P. Niech te naglące wieści poczekają do rana. Wyłączenie WIFI i/lub 3G na jedną trzecią doby to już może być niebagatelna oszczędność baterii. Kiedy się siedzi przy komputerze buszując po internecie to nie potrzeba tej samej funkcjonalności dublować na komórce, można i na ten czas wyłączyć łączność.

Co jeszcze może mieć pozytywny wpływ na wydajność baterii?

  • Wyłączyłem automatyczną synchronizację.
  • Tuż przed podłączeniem do ostatniego ładowania przed 9-cioma dniami, włączyłem i wyłączyłem telefon. Normalnie prawie nigdy go nie wyłączałem ale jakiś czas temu zauważyłem spadek wydajność baterii po każdym ładowaniu, niejako w zależności od czasu jaki upłynął od ostatniego wyłączenia telefonu. Po każdym kolejnym ładowaniu, telefon wytrzymuje krócej - z normalnych 3-4 dni powoli spadał do dwóch, potem do półtorej. Odkryłem jednak, że restart (tj. włączenie i wyłączenie telefonu) pomaga i na dłuższy czas niweluje ten efekt. Nie mam pomysłu z czym to się może wiązać. Odinstalowałem wtedy całe mnóstwo aplikacji, które podejrzewałem o jakieś intensywne prace w tle i mam wrażenie, że ten objaw podobny do stopniowej utraty pojemności baterii nieco się zmniejszył, ale twardych dowodów nie mam.
  • Przez większość czasu mam powyłączane wszystkie prądożerne układy: 3G i WIFI, GPSa i Bluetooth. GPS włączam tylko gdy chcę używać nawigacji lub mapy, ewentualnie potrzebuję swojej dokładnej pozycji. Bluetootha włączam tylko wtedy gdy chcę na szybko skomunikować się z czyimś telefonem, albo przerzucić coś na szybko z/na komputer bez kabelka czy znanej sieci bezprzewodowej. Nie ruszam tylko akcelerometrów, czujnika światła i czujnika bliskości twarzy. Przyzwyczaiłem się do nich i nie wygląda na to, żeby jakoś strasznie ograbiały baterię.
  • Mam zainstalowany jeden z task killerów. Taki nawyk z użytkowania poprzedniego telefonu z Androidem (tam miałem v1.5, mało RAMu i wyraźny spadek wydajności gdy w pamięci było dużo aplikacji). Być może w wersji 2.3 Androida to nie ma wielkiego sensu, zwłaszcza że większość aplikacji po chwili i tak wraca. Ale akurat ten task killer ma również możliwość pokazania serwisów (takiej, jak mi się zdaje, androidowej wersji demonów) oraz ich zatrzymania. Uwaga na wypasione gry - zwłaszcza te od poważnych producentów gier. Nie żebym w nie grywał, ale ściągnąłem sobie takie dwie i tylko z ciekawości możliwości mojego sprzętu ;-). Okazało się, że obie uruchamiają serwisy. Jedna z nich wyświetlała mi co jakiś czas powiadomienie zachęcające do powrotu do gry a druga sam nie wiem po co? Żeby ściągnąć reklamę innych gierek tego producenta? Tak czy inaczej, chyba nie są zbyt dobrze napisane bo zżerają prąd aż gwiżdże (same gry to już całkiem wciągają ten prąd wiadrami ale to pewnie głównie przez intensywne wykorzystanie procesora i kości graficznej).
  • Unikam aplikacji Samsunga. Spotkałem się z opiniami, że też są kiepsko napisane i nadmiernie zżerają baterie (z kilkoma takim opiniami z różnych źródeł). Sam nie mam tutaj doświadczeń - nie pozbyłem się (jeszcze) tych preinstalowanych ale nie zainstalowałem też żadnej nowej. Nawet się nie podłączałem do sklepu Samsunga, choć mówiono mi, że niektóre płatne gierki z Marketu tam są za darmo. Przeczytałem też gdzieś w sieci artykuł o tym, że usunięcie wszystkich Samsungowych aplikacyjek i nakładek na system, dodaje słuchawce jeszcze więcej wigoru.

Rekord czasu działania mojego telefonu: Na czerwono oznaczyłem czas działania od ostatniego rozłączenia ładowarki oraz liczbę procentową stanu baterii (w tamtym momencie było to 7%).Rekord czasu działania mojego telefonu:
Na czerwono oznaczyłem czas działania od ostatniego rozłączenia ładowarki oraz liczbę procentową stanu baterii (w tamtym momencie było to 7%).

Procentowe zużycie baterii: Orientacyjny rozkład procentowego zużycia energii wśród największych prądożerców.Procentowe zużycie baterii:
Orientacyjny rozkład procentowego zużycia energii wśród największych prądożerców.

Wykres spadania ładunku baterii w czasie eksperymentu: Na czerwono zaznaczyłem: strzałką aktualny procentowy status baterii (w tej chwili już tylko 6%)., podkreśleniami czasy od ostatniego odłączenia się od ładowarki. Różnica pomiędzy obiema tymi wartościami wynika z tego, że górna wartość wskazuje aktualny czas od odłączenia a dolna czas w którym został wygenerowany wyświetlony na ekranie wykres (jest on generowany na potrzeby poprzedniego ekranu, tutaj tylko zostaje odwrócony i powiększony).Wykres spadania ładunku baterii w czasie eksperymentu:
Na czerwono zaznaczyłem: strzałką aktualny procentowy status baterii (w tej chwili już tylko 6%)., podkreśleniami czasy od ostatniego odłączenia się od ładowarki. Różnica pomiędzy obiema tymi wartościami wynika z tego, że górna wartość wskazuje aktualny czas od odłączenia a dolna czas w którym został wygenerowany wyświetlony na ekranie wykres (jest on generowany na potrzeby poprzedniego ekranu, tutaj tylko zostaje odwrócony i powiększony).